Podsumowanie roku 2018 nie mogło też ominąć outdoorowych zegarków GPS. Wybrałem 5 modeli, które zasłużyły na szczególne wyróżnienie, chociaż nie jest to lista kompletna. Są to zegarki, które w wyjątkowy sposób zaistniały na rynku w 2018 roku i wciąż stanowią świetną propozycję na rok 2019.
Co się rzuca w oczy po szybkim spojrzeniu na poniższe zestawienie TOP5? Cztery z wybranych modeli to zegarki zaliczane do kategorii smartwatchy. Tak, nie da się zaprzeczyć, że smartzegarki już dorosły i coraz rzadziej pozbawione są przypadłości wieku dziecięcego. Mają coraz lepsze baterie i sposoby zarządzania energią, więc użytkownik nie jest zmuszany do ich codziennego ładowania.
Cieszy też to, że smartwatche są coraz bardziej wytrzymałe na trudy sportowych treningów czy wypraw turystycnych – można je więc określić jako pancerne. I chociaż jako eleganckie uzupełnienie garderoby smartwatche wciąż ustępują tradycyjnym zegarkom, to jako wyposażenie sportowca czy turysty spisują się coraz lepiej.
Monitoring aktywności to już podstawa, bardziej zaawansowani docenią rozbudowane narzędzia treningowe, coraz ciekawiej prezentują się też funkcje nawigacyjne.
Co jednak istotne, udoskonalanie idei smartwatcha najlepiej wychodzi producentom zaawansowanych zegarków sportowych, jak na przykład Garminowi. Multisportowe zegarki tworzone początkowo głównie z myślą o zastosowaniach treningowych stają się urządzeniami coraz bardziej wszechstronnymi i stanowią także sensowny wybór podczas wycieczek i wypraw w trudny teren.
Dla odmiany producenci smartfonów, którzy wypuszczają inteligentne zegarki jako uzupełnienie swoich głównych linii produktowych, wciąż radzą sobie na tym polu tak sobie. Przede wszystkim są to konstrukcje zbyt delikatne, nie grzeszą też czasem pracy – to po prostu miejskie zegarki pomyślane jako dodatek do smartfonu. Pozytywnym wyjątkiem jest Samsung ze swoim najnowszym modelem, warto też obserwować poczynania Huawei, który robi coraz ciekawsze i bardziej odporne smartwatche.
Co byłoby w TOP10?
Poniższa lista jest dość krótka, więc siłą rzeczy nie wyczerpuje tematu najlepszych zegarków outdoorowych, akie przyniósł rok 2018. Wśród ciekawych konstrukcji, które pojawiły się w minionych 12 miesiącach, na bliższą uwagę zasługuje także Suunto 9 Baro – świetny multisportowy zegarek z nadgarstkowym pulsometrem.
Również firma Polar przedstawiła w 2018 roku ciekawy model multisportowy z GPS – Polar Vantage V. Dla osób, które trenują, to bez wątpienia jedna z ciekawszych propozycji, GPS służy tu jednak tylko do monitorowania aktywności treningowych, więc w turystyce się nie sprawdzi.
Ciekawym modelem wśrod zegarków sportowych jest zaprezentowany w 2018 roku Garmin Forerunner 645 Music, jak sama nazwa wskazuje – nastawiony nie tylko na rozwój treningowy, ale także motywujący do aktywności muzyką.
Wart odnotowania jest także smartwatch Hawei Watch GT, wyposażony w komplet czujników, czujnik tętna, GPS i wyróżniający się doskonałą baterią.
Użytkownicy, którzy nie chcieliby wydawać zbyt wielkich kwot na zegarek, powinni też zainteresować się budżetowym smartwatchem polskiego producenta MaxCom – modelem Fitgo FW17 Power. To całkiem przyzwoity zegarek sportowy inspirowany wyglądem Suunto, dostępny za około 400 zł.
Outdoorowe zegarki GPS – podsumowanie TOP5 roku 2018
(5)
Garmin Instinct
Garmin Instinct to dość nietypowa konstrukcja w portfolio Garmina – budżetowy zegarek (jak na tę markę) o kilku cechach z modeli nieco wyższej klasy. Garmin Instinct został wyceniony na około 1300 zł – co otrzymamy za tę cenę? Sportowy i wycieczkowy smartwatch z trzyosiowym kompasem, wysokościomierzem barycznym, lokalizacją GPS, GLONASS i Galileo oraz nadgarstkowym pulsometrem.
Zegarek przeszedł testy MIL-STD-810G dotyczące odporności termicznej, odporności na wstrząsy i wodoszczelności (do 100 metrów). Obudowa wykonana została ze wzmacnianego włóknami polimeru, a wyświetlacz jest utwardzany chemicznie i odporny na zarysowania. Wyświetlacz jest monochromatyczny (czarno-biały), więc może nie tak efektowny, jak w modelach z wyższej półki, ale dzięki temu, że jest to panel transreflektywny, możemy liczyć na dużą czytelność w słońcu bez konieczności wykorzystania podświetlenia diodowego.
Oprócz GPS, wysokościomierza, barometru, magnetycznego kompasu, a także nadgarstkowego czujnika tętna, Instinct oferuje też zainstalowanych kilka aplikacji stworzonych z myślą o różnych aktywnościach outdoorowych. Wśród nich znajdują się m.in.: wycieczki piesze, bieganie, jazda na rowerze, pływanie, kajakarstwo i jazda na nartach. Dzięki wbudowanej funkcji pomiaru tętna na nadgarstku użytkownicy mogą monitorować swoją aktywność, poziom stresu, sen i zyskują dostęp do wielu innych danych na temat swojej kondycji.
Garmin Instinct śledzi tętno, przebyte kroki, pokonaną odległość, spalone kalorie i inne dane zebrane podczas zwykłych czynności domowych czy aktywności w pracy, a także podczas wycieczek, górskich wypraw czy biegania.
Używanie funkcji GPS w tym modelu przypomina trochę korzystanie ze starych, prostych nawigacji turystycznych Garmina – zegarek nie daje możliwości załadowania map, ale można korzystać z zapisanych śladów lub tras wyznaczonych na podstawie waypointów. Taką trasę można wyznaczyć bezpośrednio w zegarku lub wcześniej w serwisie albo aplikacji Garmin Connect. Dzięki funkcji track back Instinct pozwala też w razie potrzeby wrócić po śladzie zapisanym podczas wędrówki. Na wyświetlaczu można podejrzeć pokonaną trasę, wskazówki dotyczące dalszej drogi, a także jednocześnie posiłkować się kompasem i wysokościomierzem.
Bateria Garmina Instinct pozwala na pracę nawet przez 14 dni w trybie smartwatcha, do 16 godzin w trybie GPS i do 40 godzin w trybie oszczędzania baterii UltraTrac.
Garmin Instinct nie zachwyca może wyglądem, nie będzie się prezentował zbyt dobrze w codziennym noszeniu w miejskich warunkach, ale mimo wszystko powinien się spodobać tym, którzy poszukują przede wszystkim funkcjonalności w ciężkich warunkach.
Garmin Instinct: test i recenzja sportowego, odpornego zegarka GPS
(4)
Casio G-SHOCK Rangeman GPR-B1000
Nowy Rangeman GPR-B1000 jeszcze przed premierą wzbudził duże kontrowersje wśród zagorzałych fanów marki G-SHOCK, których zdaniem producent za daleko odszedł od gieszokowej klasyki. Ostatecznie jednak Rangeman GPR-B1000 obronił się i być może w następnych latach Casio uda się dzięki temu wypracować całkiem nowy pomysł na pancerny zegarek.
Rangeman GPR-B10 jest duży (szerokość 57,7 mm) i gruby (20,2 mm), swoje też waży (142 g), więc nie jest to zegarek dla każdego. Koperta wykonana została ze spieku ceramicznego, stali szlachetnej i tworzywa sztucznego, co gwarantuje odporność na zanurzenie do 200 m, a także na kurz, brud oraz błoto. Ceramiczny dekiel umożliwia ładowanie przy pomocy ładowarki indukcyjnej oraz wspomaga czułość odbiornika GPS. Inaczej niż w poprzednim Rangemanie i innych G-SHOCK-ach, tarcza to jeden negatywowy wyświetlacz chroniony przez szkło szafirowe. Wyświetlacz może prezentować różne treści, w tym także wykresy graficzne, ikony i symbole.
Casio G-SHOCK Rangeman GPR-B1000 został bardzo bogato wyposażony w czujniki: ma potrójny sensor tzw. ABC, który zawiera cyfrowy kompas, barometr, termometr i wysokościomierz. Barometr pozwala na odczyt ciśnienia od 260 hPa do 1100 hPa, a także alarmuje o nagłych zmianach ciśnienia. Termometr mierzy zakres od -10C do 60C. Natomiast wysokościomierz wskazuje wartości od -700 m p.p.m do 10 000 m n.p.m. Rangeman GPR-B1000 informuje także, o jakiej godzinie możemy spodziewać się wschodu i zachodu słońca. Podczas rejsów na otwartych akwenach przyda się na pewno funkcja pływów, informująca o poziomie podnoszącej się wody.
Jedną z kluczowych cech GPR-B10 jest wbudowany GPS. Odbiornik umożliwia śledzenie trasy podczas wypraw turystycznych, jazdy na rowerze czy biegania. Na zegarku można także zapisywać wayponity i korzystać z funkcji track back. Uzupełnieniem jest aplikacja na smartfony G-SHOCK Connected, która po sparowaniu GPR-B10 przez Bluetooth pozwala analizować zapisywane ślady na ekranie telefonu. Dzięki funkcji GPS LOG użytkownik otrzymuje szczegółowe informacje i wykresy wysokości, a nawet widok 3D i oś czasu podróży.
Nowy Rangeman ma dwa rodzaje zasilania. Można go ładować indukcyjną ładowarką dołączoną do zestawu, ale nie zabrakło też panelu solarnego, znanego z wielu zegarków Casio. Bez wykorzystania GPS i bez dostępu do słońca zegarek działa aż 6 miesięcy, a gdy jest w zasięgu promieni słonecznych, praktycznie staje się nie do rozładowania. Minimum działania to z kolei 33 godziny – gdy non-stop używany jest GPS.
G-SHOCK Rangeman GPR-B1000 to bardzo ciekawy zegarek, w którym Casio łączy cechy typowe dla serii G-SHOCK z elementami znanymi z zegarków Garmina czy Suunto. Czy to się przyjmie? Mimo zalet tego modelu trudno oprzeć się wrażeniu, że to dopiero próby wypracowania przez Casio jakiejś nowej koncepcji i być może kolejne zegarki z tej serii będą jednak lżejsze, mniejsze i… tańsze, Cena około 4 tys. zł nie zachęca zbytnio do kupna tego modelu, zwłaszcza gdy porównamy go z konkurencją.
(3)
Samsung Galaxy Watch
Smartwatch Samsunga w zestawieniu zegarków outdoorowych? A jednak. Czegokolwiek by nie mówić o smartzegarkach, ich producenci coraz większy nacisk kładką na wytrzymałość i czas pracy. W połączeniu z rosnącą liczbą aplikacji daje to coraz ciekawsze efekty. Samsung Galaxy Watch to najnowszy model w portfolio koreańskiego producenta.
Stalowa koperta zegarka zapewnia pyło- i wodoszczelność zgodnie z normą IP68, pozwala na zanurzenie 5 ATM, przeszła także testy MIL-STD-810G – takie parametry są wystarczające, by wybrać się w na terenową wyprawę w deszczu czy bez obaw jeździć na nartach.
Samsung Galaxy Watch dostępny jest w dwóch rozmiarach – 42 mm i 46 mm, obydwa otrzymały ekrany Super AMOLED z funkcją Always On Display chronione szkłem Gorilla DX+. Mniejszy model wyposażony jest w baterię o pojemności 270 mAh, a większy – 472 mAh. W tym drugim przypadku możemy liczyć nawet na 80 godzin aktywnej pracy, a w praktyce – nawet dwa dni z użyciem GPS w terenie. Czas pracy Galaxy Watch w wariancie 42 mm wynosi do 45 godzin.
Galaxy Watch zapewnia komunikację Bluetooth 4.2, Wi-Fi b/g/n i NFC, a pozycjonowanie gwarantuje GPS, A-GPS i GLONASS. Smartwach wyposażony jest także w akcelerometr, żyroskop, barometr, pulsometr i czujnik natężenia światła. Do pełnego wyposażenia brakuje tylko kompasu, którego brak rekompensuje GPS.
Wszystkie te cechy uzupełnione o funkcje i aplikacje systemu Wearable OS 4.0 (bazującym na Tizen OS) sprawiają, że Galaxy Watch może okazać się dobrym wyborem dla osób aktywnych ruchowo: trenujących, ale też uprawiających turystykę pieszą. Galaxy Watch śledzi 6 aktywności, wykrywa 39 ćwiczeń (w tym 21 wykonywanych na siłowni) i monitoruje postępy w treningu, mierząc tętno i spalone kalorie. Zegarek ma też funkcję monitorowania stresu, która automatycznie wykrywa jego poziom i zaleca odpowiednie ćwiczenia oddechowe, a także analizuje sen. Galaxy Watch nieźle się też sprawi na terenowej wycieczce: można na bieżąco monitorować wysokość n.p.m., ciśnienie atmosferyczne, a także wyświetlać mapy.
Cena około 1300 zł, jak na takie możliwości i wysoką jakość wykonania, jest naprawdę korzystna, zwłaszcza na tle innych modeli z tego zestawienia.
(2)
Casio WSD-F30 Pro Trek
Casio WSD-F30 Pro Trek to już trzeci model łączący cechy turystycznych zegarków Casio Pro Tek z zaletami smartwacha. Coś, co początkowo było nieco dziwaczną ciekawostką producenta, który nie miał zbyt wiele wspólnego ze sprzętem smart, nabiera coraz ciekawszych kształtów i jestem pewien, że poszukiwania Casio posuwają się w dobrym kierunku.
WSD-F30 niewiele ustępuje klasycznym modelom Casio Pro Trek. Przeszedł testy wytrzymałości MIL-STD-810, zapewnia też wodoszczelność do 5 barów (50 metrów). W porównaniu do standardowych Pro Treków (100 m) wciąż jest małą wartością, ale biorąc pod uwagę profil zastosowań (sport i turystyka), jest wartością zadowalającą. Zegarek Casio zapewnia także odporność na niską temperaturę do -10 °C.
Ciekawym elementem konstrukcyjnym jest to, że WSD-F30 Pro Trek ma ekran złożony z dwóch warstw, z których każda przeznaczona jest dla innego trybu pracy. Wyświetlacz dla smartwatcha to kolorowa matryca OLED (390 × 390, 1,2 cala). W standardowym trybie zegarek może wykorzystywać natomiast typowy dla serii Pro Trek monochromatyczny wyświetlacz w negatywie. Przełączenie się między trybami odbywa się po naciśnięciu przycisku.
Casio WSD-F30 Pro Trek działa pod kontrolą systemu Wear OS, jego funkcje można więc znacznie rozbudować, instalując nowe aplikacje, dostępne w zegarkowym sklepie Google’a.
Wbudowany GPS można wykorzystywać do wyświetlania map off-line, a także typowym pomiarów aktywności wraz ze wsparciem pozostałych czujników. Do zegarka można importować różne mapy, trasy, a także waypointy.
W kopercie o wymiarach 60,5 × 53,8 × 14,9 mm znalazło się komponenty, jakich należy oczekiwać od topowego smartwatcha: GPS i GLONASS, Bluetooth v4.1, Wi-Fi 802.11 b/g/n, a do tego czujniki: barometr z altimetrem, kompas i akcelerometr. Jest także mikrofon.
W trybie zwykłego zegarka, gdy aktywny jest czasomierz i czujniki, Casio WSD-F30 Pro Trek zapewni miesiąc nieprzerwanej pracy. Gdy używany jest w trybie smartwatcha, będzie wymagał naładowania po 1,5 dnia.
Premiera Casio WSD-F30 odbyła się na targach IFA 2018, ale dopiero teraz – w styczniu 2019 – zegarek wchodzi do sprzedaży. Niestety, jak poprzednie modele z tej linii, nie będzie oficjalnie dostępny w Polsce. Szkoda, ale taka jest polityka dystrybutora. Mimo wysokiej ceny 550 euro (około 2400 zł) byłby ciekawszym modelem niż sprzedawany u nas Rangeman GPR-B1000.
(1)
Garmin Fenix 5X Plus
Seria zegarków Fenix to od lat klasa sama w sobie, więc nie mogło zabraknąć go w zestawieniu TOP5. W 2018 roku Garmin przedstawił odświeżoną linię modeli Fenix 5/5S/5X Plus. Chociaż są to głównie zegarki multisportowe, to z powodzeniem sprawdza się też na wyprawach turystycznych i na nadgarstku każdego aktywnego użytkownika. Z tych trzech wariantów wersja 5X Plus z kopertą 51 mm w terenie może okazać najbardziej praktyczna – co prawda jest to rozmiar nie dla każdego, ale oznacza to też większą baterię.
Garmin Fenix 5X Plus zapewnia dużą odporność na warunki zewnętrzne. Ekran chroni szkiełko szafirowe, odporne na zarysowania, a całość zabezpiecza wzmocniona konstrukcja — ramkę, przyciski i tylną pokrywkę wykonano ze stali nierdzewnej pokrytego powłoką węglową (DLC). Powstała także wersja z tytanową ramką z polerowaną bransoletą tytanową. Zegarek zniesie zanurzenie do 10 ATM (100 m).
Wewnątrz koperty Fenixa 5X Plus znalazły się czujniki: kompas trójosiowy, żyroskop, wysokościomierz barometryczny, a także odbiornik GPS, GLONASS i Galileo. Jest także nadgarstkowy pulsometr oraz drugi czujnik – pulsoksymetr, który wykorzystuje promienie światła, aby zmierzyć natlenienie krwi. Przydaje się to do sprawdzanie poziomu aklimatyzacji na dużych wysokościach. Czujnik ten wykorzystuje wiązki światła do obliczania wchłaniania hemoglobiny we krwi, aby użytkownik mógł ocenić, jak rzadkie powietrze na dużych wysokościach wpływa na poziom tlenu we krwi. Pulsoksymetr monitoruje również dodatkowe funkcje związane ze snem i aktywnością.
Garmin Fenix 5X Plus ma zresztą więcej przydatnych funkcji, stworzonych z myślą o wyprawach w góry. Zegarek dostarcza informacji w czasie rzeczywistym na temat obecnych i nadchodzących podejść. Można sprawdzić stopień nachylenia, długość i zmiany wysokości przy każdym etapie wspinaczki, jak również zobaczyć, ile dystansu zostało jeszcze do końca.
Podczas każdej wędrówki przydadzą się wbudowane mapy i funkcje nawigacyjne. Fabrycznie w zegarku załadowane są kolorowe mapy TopoActive Europe. Dla entuzjastów biegania i jazdy na rowerze w zegarku znalazła się funkcja wyznaczania tras wg popularności, które wykorzystuje dane dotyczące milionów kilometrów z Garmin Connect.
Fenix 5X Plus przygotowany jest do monitorowania aktywności sportowej różnych dyscyplin, od siłowni począwszy, przez bieganie, jazdę na rowerze, narciarstwo, pływanie i wiele innych, aż na golfie skończywszy. Zegarek pozwala także dokonywać pomiarów fizjologicznych, monitorować dynamikę bieg, śledzić statystyki treningu, mierzyć postępy i poprawiać kondycję fizyczną, w tym stan wytrenowania.
Z innych ciekawych funkcji warto odnotować obsługę funkcji Garmin Pay, która umożliwia płacenie za pomocą zegarka, a także możliwość zapisania w pamięci nawet 500 utworów i słuchania ich na słuchawkach Bluetooth.
Czas pracy Fenixa 5X Plus wynosi do 20 dni w trybie zegarka, do 13 godzin w trybie GPS z odtwarzaniem muzyki.
To tylko część możliwości Fenixa 5X Plus, ale już z tego, co wymieniłem, widać, że jest to zdecydowanie uzasadnione pierwsze miejsce w TOP5. Cena około 3600 zł nie jest niska, ale w przeciwieństwie np. do Casio G-SHOCK Rangeman GPR-B1000, taki wydatek może mieć sens.
Autorze, proszę doczytać podstawowe informacje o serii Fenix 5 PLUS. Wybierając 5x PLUS dostaje się ten sam wyświetlacz co w Fenix 5 PLUS – argument, że mapy będą lepiej widoczne jest więc nietrafiony. Poza tym pozdrawiam 😛
Ok, dziękuję za uwagę. Różnica jest w najmniejszym modelu w serii bez Plusa – czyli Fenix 5S
Poprawiam.
No, też nie 😉 Różnice w średnicy poszczególnych modeli Fenixa 5 wynikają jedynie z szerokości koperty. Ekran jest w każdym taki sam.
fenix 5S: 27,94 mm (1,1 cala)
fenix 5/X: 30,4 mm (1,2 cala)
W krakowie super jest Optimal Fit, polecam 🙂
„Zegarek zniesie zanurzenie do 10 ATM (100 m)”. Jako nurek mówię z pełną odpowiedzialnością, że10 ATM jest na głębokości 90m, a nie na 100m (bo + 1 ATM powietrza znad wody). Pozdrawiam