Doogee S61 i S61 Pro to kolejne w ostatnich miesiącach telefony, które zaciekawiają pomysłową obudową, ale mogą zniechęcać przeciętną specyfikacją. Inaczej mówiąc – chińscy producenci znów stracili okazje, by stworzyć smartfon wyjątkowy pod każdym względem. Ładny i wydajny.
Producenci z Chin potrafią naprawdę zaskoczyć nietypowymi pomysłami i ciekawym wzornictwem. Niestety – te pomysły nie idą w parze ze specyfikacjami, typowymi dla modeli budżetowych. Taki jest pomarańczowy F150 Air1 Pro, na taki zapowiada się Ulefone Armor 15 z wbudowanymi słuchawkami, nie inaczej jest też z obecnymi w sprzedaży telefonami Doogee S61 i S61 Pro.
Pomysł jest niezły – telefony są zgrabne, relatywnie niewielkie (167,4 x 81,4 x 14,6 mm, masa 266 g) i niewątpliwie będą dobrze leżeć w dłoni dzięki wyprofilowaniom na bokach obudowy.
Ciekawe są też cztery wersje kolorystyczne – przezroczysta (widać wewnętrzne elementy lub to, co je udaje), struktura drewna – to S61 Pro oraz włókno węglowe i gładki stalowy w S61. Całość fajnie ożywiają duże obiektywy aparatów i okrągły zestaw LED-ów.
Na tym jednak nie koniec – tylne panele można wymieniać, więc np. wersję „drewnianą” można zamienić na przezroczystą. Niestety producent nigdzie nie wyjaśnia bliżej, jak przebiega ten proces – ale faktem jest, że można kupić zestawy z dodatkowymi pleckami.
Do tego momentu wszystko wygląda bardzo fajnie, ale tu dochodzę do stałego punktu moich narzekań na chińskie pancerniaki – czyli takiej sobie specyfikacji.
Obydwa telefony mają ekrany IPS o przekątnej 6 cali (co dla wielu będzie zaletą), ale znów otrzymujemy niską rozdzielczość HD+ (720 x 1440).
Druga rzecz, która nie zachwyca to układ Helio G35 (12 nm, do 2,3 GHz, GPU IMG GE8320), czyli budżetowa jednostka Mediateka, która w połączeniu z 6 GB RAM może zapewnić najwyżej zadowalający komfort pracy.
Ok, tanie smartfony też są potrzebne i ludzie chętnie je kupują. Ale nie można było w tak fajnej obudowie umieścić trochę szybszego procesora z 8 GB RAM? Pamięć wewnętrzna 64 GB w Doogee S61 też nie rozpieszcza, lepiej jest w Doogee S61 Pro – 128 GB, można też dodać kartę microSD 512 GB.
A co znajdziemy w sekcji foto? Tu pojawiają się różnice w modelach. Doogee S61 ma dwa aparaty 20 Mpix (IMX350) z optyką f/1,8, w tym jeden to nocny „nigh vision” (czarno-biały, cztery diody IR) – czyli coś, co ostatnio pojawia się w co drugim pancerniku. Model Doogee S61 Pro ma lepszy główny aparat – 48 Mpix. Rożnicę obejmują też przednie aparaty – odpowiednio 8 i 16 Mpix.
Doogee S61 i Doogee S61 Pro wyposażone są w baterię 5180 mAh, niestety z powolnym ładowaniem 10 W. Do tego zapewniają łączność LTE, NFC z płatnościami Google, mają boczny czytnik linii papilarnych zintegrowany z przyciskiem zasilania, a ich obudowy zapewniają wytrzymałość IP68 / IP69K i MIL-STD-810H. System operacyjny to Android 12.
Zaletą nowych telefonów są niskie ceny. Doogee S61 kosztuje na AliExpress ok 650 zł, model Pro kosztuje 767 zł. Trochę więcej trzeba zapłacić za wersje z dodatkami – panelami lub szkłem.
Bardzo fajne telefony z wyglądu i wykonania, ale aż żal zmarnowanej okazji na naprawdę fajny sprzęt.
Patrząc na to, że obecnie pancerniaki produkują wyłącznie Chińczycy, Polacy i CAT, okazyjnie Nokia czy Samsung, a polskie Hammery są beznadziejne (miałem 2 modele i niestety, mimo szczerych chęci, nigdy więcej Hammera nie kupię) to pozostają w normalnych cenach tylko chińczyki bo CAT jest zdecydowanie zbyt drogi, a Nokia i Samsung zbyt mało wytrzymałe (to samo Motorola Defy). To jakie pancerne telefony jest sens kupić, skoro tak dużo chińczyków jest zbyt wolna do komfortowego użytkowania?
Agm na snapie lub jakiegoś ulefona czy doogee na dimensity
Użytkuję od 2 lat doogee S88 pro. Telefon do użytku codziennego ok, działa w miarę płynnie, pojemna bateria. Problem zaczyna się jak jadę w teren i chcę mieć niezawodną nawigację i zrobić dobrą fotę. Tutaj doogee S88 pro się kompletnie nie sprawdza. Planuję zamienić na telefon, który dodatkowo oprócz pojemnej baterii będzie miał sprawna nawigację i porządny aparat. Czy ktoś może coś polecić?
Mam telefon od tyodnia ogólne wrażenie pod względem wydajności całkiem spoko nie zamula i gładko wszystko chodzi. Aparaty takie sobie jak to doogee, fajny ten night vision można iść lasem i nie trzeba świecić. Do tej pory problem mam tylko z jednym czyli bateria która bardzo szybko się wyczerpuje mimo że nie za dużo na nim działam. Aha i dziwnie plastikowa obudowa jak na pancerniaka, miałem już 4 ale ten wydaje się że w kieszeni może się rozpaść ale niby wszystkie testy ma. Kupiłem s61 pro za620 zł więc nie ma co narzekać.