Cat B35: opinia użytkownika. „Ten telefon to porażka”

Niestety, ten telefon to porażka. Mam go do kilku miesięcy i nic dobrego nie mogę o nim napisać. Amerykański chłam. Co dzień to nowe problemy – tak rozpoczyna swój komentarz niezadowolony właściciel telefonu Cat B35. To dosadne słowa, ale wynikają z rozczarowania sprzętem uznanej marki. Wygląda na to, że Cat B35 nie jest zbyt udanym modelem.

Producenci wzmocnionych smartfonów wypuszczają na rynek coraz nowsze i lepiej wyposażone smartfony i coraz częściej zapominają, że są także użytkownicy, którzy poszukują prostych, pancernych klasyków. W Polsce pamięta o tym HAMMER, w sklepach dostępne są także telefony Cat.

Dla wielu osób ta druga marka jest synonimem pancernych telefonów, co jednak w dużej mierze wynika ze skojarzeń ze sprzętem budowlanym CAT oraz stanowi efekt skutecznego marketingu.

Gwoli ścisłości – Cat Phones wprowadza na rynek smartfony i telefony pod marką Cat na licencji amerykańskiego producenta sprzętu budowlanego Caterpillar Inc. W rzeczywistości jednak Cat Phones należy do brytyjskiej grupy Bullitt Group, która stoi też za innymi markami telefonów, w tym na przykład pancernym smartfonem Land Rover Explore.

W portfolio Cat Phones pod koniec zeszłego roku zadebiutował Cat B35. Jest to klasyczny telefon o wzmocnionej konstrukcji, ale wyposażony w dość niebanalne funkcje, jak na klasyka: ma LTE, Wi-Fi, GPS, a do tego system KaiOS.

To prosta platforma stworzona dla standardowych telefonów, dzięki której otrzymują one niektóre funkcje znane ze smartfonów. W okrojonej formie, ale możliwość włączenia Map Google czy doinstalowanie dodatkowych aplikacji wydają się kuszące. Podobne telefony z KaiOS pojawiają się już w ofercie Nokii czy marki HAMMER.

Czytaj też:

Cat B35 w sprzedaży. To klasyczny telefon o wzmocnionej konstrukcji – z LTE, Wi-Fi i aplikacjami Google

 

Jak sobie z KaiOS poradził Cat w modelu B35? Chyba nie najlepiej, chociaż widać, że jes toi także problem niedopracowania platfotmy KaiOS. Pod moją starą informacją o wprowadzeniu Cata B35 do sprzedaży swój komentarz dodał użytkownik tego modelu – Zibs. W dość obszernej mini recenzji opisał swoje problemy z telefonem. Żeby komentarz nie zaginął i by go lepiej wyeksponować, przytaczam go w tym osobnym wpisie. (zdjęcia – (C) Cat Phones)

 

Cat B35: opinia użytkownika. Ten telefon to porażka

Autor: Zibs

Niestety, ten telefon to porażka. Mam go do kilku miesięcy i nic dobrego nie mogę o nim napisać. Amerykański chłam. Co dzień to nowe problemy.

Wcześniej miałem Hammera 2+ firmy MyPhone. Może był stary i toporny, może nie miał dostępu do przeglądarki, może brak było GPS, ale jako telefon w porównaniu do Cat-a był niezawodny – nie miał wad tego nowszego, zachodniego, niby odpowiednika z „górnej półki”.

Są to moje osobiste odczucia, po tym, jak chciałem zastąpił mój stary wysłużony terenowy telefon, czymś z „wyższej” półki, ale wciąż pancernym z klawiaturą. Dysonans poznawczy był ogromny.

Wady telefonu Cat B35:

  • reakcja na naciśnięcie klawiszy jest niezwykle opóźniona, nie wiem, czy to bardziej wina urządzenia, czy systemu. Nie mam czasu na maruderstwo.
  • klawisze są tak spłaszczone i mało uwydatnione, że prawie nie da się pisać na nim w rękawicach roboczych.
  • przycisk Asystenta Google jest strasznie irytujący, gdyż łatwo go omyłkowo wcisnąć, a jest potrzebny jak dziura w moście – szczególnie na głośnej budowie, czy w terenie bez internetu.
  • aby zablokować telefon, trzeba trzymać kilka sekund klawisz *, co jest niezwykle irytujące, gdy się śpieszymy. A i to jest żadnym zablokowaniem, bo w kieszeni wielokrotnie udało mi się go odblokować bez mojej wiedzy – zwykła moneta to też potrafi. Blokada powinna być czasową sekwencją co najmniej dwóch klawiszy.
  • po zablokowaniu telefonu wciąż można dzwonić na numery alarmowe – wielokrotnie telefon próbował dzwonić na przypadkowo wciśnięte klawisze w mojej kieszeni – na szczęście nie udało się dodzwonić do żadnych służb.

Jedyna zaleta to obudowa oblana gumą, co sugeruje odporność i trzyma się dobrze w dłoni, choć dla mnie jest on jednocześnie zbyt lekki.

Wady systemu KaiOS:

  • system jest nisko responsywny, gdy wybierzesz wiele opcji czy aplikacji, czekasz co najmniej sekundę, a zazwyczaj dłużej, na reakcję systemu (może to być wina urządzenia).
  • lista kontaktów jest źle zaprojektowana i działa tak wolno, jakbym miał co najmniej milion wpisów (a mam może 40). Podczas przeglądania listy, nie jestem w stanie wrócić do jej początku, muszę przejść, wracając po każdym kontakcie do początku – nawet wyjście z tej aplikacji nic nie daje, bo znowu lądujesz na kontaktach na np. P; wyszukiwanie wymaga wejścia na pole wyszukiwarki, nie ma możliwości wyszukiwania w każdym momencie poprzez wybranie litery na klawiaturze.
  • smsy są kolejnym źle zaprojektowanym elementem systemu. Ich lista to pomieszanie grupowania w wątki z grupowaniem po czasie przyjścia. Rezultat: niezwykle często się ciężko jest znaleźć smsa, wystarczy, że z danego numeru, ktoś wysłał mało ważny sms lub kolejna, a poprzednie znikają z listy w danym dniu, np. z jakiegoś numeru ważny sms przyszedł we wtorek, a jakaś bzdura przyszła w piątek, to sms z czwartku znika doklejając się do piątkowego. W rezultacie musisz pamiętać, kiedy przyszedł do ciebie ostatni sms danego numeru. UX leży i kwiczy.
  • KaiStore to w sumie garstka, w większości nieużytkowego oprogramowania, w którym królują gry i rozrywka. Rozczarowanie z mojej strony.
  • nie da się odinstalować aplikacji googlowych: Asystenta, Map, Youtube-a itd, a także Twittera i Facebooka. To już na Androidzie mam większą kontrolę nad swoimi aplikacjami.
  • możliwości ustawienia preferencji systemu są niskie. Wiele opcji nie istnieje, masz to co ci producent narzucił. Android przy KaiOS to król dostosowania do użytkownika.
  • po jakimś czasie zaczął występować poważny błąd: gdy ktoś dzwonił do mnie – zamiast osoby dzwoniącej pojawiała się ostatni kontakt, do którego dzwoniłem – rezultat: nie wiem, kto do mnie dzwoni; pomyłek z tego powodu było strasznie dużo.
  • brak jest zwykłego notatnika, a gdy ściągnąłem sobie aplikację TODO z ich repozytorium, okazało się, że działa ona strasznie wolno, uruchomienie to kilka sekund, wybranie kategorii to kolejne sekundy, a jego funkcje to zwykłe wpisy w czystym tekście podzielone na kategorie i tyle. Po czasie okazało się dlaczego: zaczęło wyświetlać mi reklamy pełnoekranowe, zarówno przy wyborze kategorii, jak i wyborze wpisu. Załamka.

 

Uwagi dodane później:

  • Powiadomienie pojawia się, przykrywając godzinę wyświetlaną na
    zablokowanym ekranie i wielokrotnie, chcąc sprawdzić godzinę, mam ją
    przysłoniętą przez mało ważne powiadomienie.
  • Sam system powiadomień jest źle zaprojektowany, gdyż często sms
    wyświetla się jako powiadomienie, a samo powiadomienie jest bardzo łatwo
    skasować, szczególnie przy szybkim przeglądaniu. Powiadomienie traktowane
    jest przez system jako rzecz ulotna, a sms taką często nie jest.
    Wielokrotnie zdarzyło mi się przypadkowo skasować ważny sms np. z kodem
    odbioru przesyłki i tylko dlatego że wyświetlił się w formie
    powiadomienia. W takim przypadku powinien pojawiać się komunikat
    zachęcający do zajrzenia do listy smsów, a nie sam sms.
  • Przy ustawianiu budzika, popsute jest sortowanie. W trakcie ustawienia
    danej godziny budzenia na aktywną, nagle ni stąd ni owąd, wpis z zmienia
    pozycję na liście w sposób jak dla mnie dość przypadkowy, co utrudnia
    uaktywnienie kilku budzików/godzin budzenia na raz – wymaga „biegania” po
    liście w celu ich odnalezienia, mimo że tuż przed uaktywnieniem
    poprzedniego mamy go jako następny po nim. Wymaga to dużo cierpliwości i
    pokory.

Ogólnie:

Mam wrażenie, że ten telefon to stosunkowo droga zabawka, irytująco wolna i zawodna, z narzucaniem mi jak mam z niego korzystać (słabe dostosowanie do użytkownika) i jakich aplikacji używać. Odczucie jak bym kupił jakąś słabą chińską podróbkę mojego poprzedniego telefonu MyPhone, na której ktoś jeszcze próbuje zarobić (reklamy w podstawowych aplikacjach) i sterować mną narzucając mi aplikacje (głównie Google). Nie czuję się z nim ani bezpiecznie, ani pewnie, a moje zadowolenie z jego używania to 2 na 10. Wracam do MyPhone-ów lub poszukam czegoś innego z tej klasy.


Facebooktwitterredditlinkedinmail

Komentarze do: “Cat B35: opinia użytkownika. „Ten telefon to porażka”

  1. No niestety, jak się wczytać w internecie w opinie o pancernikach marki CAT można dojść do wniosku że trochę płacimy za markę bo z jakością bywa różnie. Szkoda, bo wolałbym dopłacić i mieć pewność co do sprzętu.

      1. Też ciekawa opcja, cieszę się, że uda Ci się go przetestować 🙂
        Czytałem co nieco o KaiOS i wychodzi na to, że nie jest to system idealny, dochodzą tu oczywiście także problemy z samymi telefonami – ciężko tu będzie o produkt idealny.
        Przy teście Hammera zwróciłbyś proszę uwagę na sposób obsługi DualSim (czy da się nim zarządzać z poziomu menu telefonu, czy wyłączenie drugiej karty Sim wymaga … po prostu jej fizycznego wyjęcia), jak z budzikiem przy wyłączonym telefonie (zakładam, że nie działa), z obsługą GoogleMaps (czy da się np. wysłać komuś własną lokalizację), jak wygląda wygoda obsługi sms czy kontaktów?
        Dzięki!

          1. Dziękuję i za to, i za całokształt – słowa uznania, kawał dobrej roboty!
            Chętnie odwiedzam tę stronę i mam nadzieję, że długo będzie trzymać obecny poziom 🙂

            1. No niestety taką mam teraz sytuację pracowo-życiową, że trochę trudno mi poświęcić na stronę tyle czasu, ile bym chciał i ile mogłem na początku, rok temu…

  2. Myślałem o tym telefonie, poczytałem kilka negatywnych opinii no i co narobiłeś? Wbiłeś przysłowiowy gwóźdź do trumny. Nie biorę go już pod uwagę. A Tobie jestem winien conajmniej czteropak 🙂

  3. Podobne problemy z oprogramowaniem są w telefonie nokia 800 tough, nie kupujcie nic z systemem KaiOS bo to strata pieniędzy.

    1. A to ciekawe. Jestem użytkownikiem nokii 8110 4g i wymieniona powyżej połowa wad została zlikwidowana po grudniowej aktualizacjis systemu(przynajmniej w przypadku nokii). Jedynie nokia wcześniej różniła się tym, że nie było problemu z powiadomieniami. .

      1. To samo z CAT B35 po aktualizacji tegorocznej 2020 działa wszystko dużo dużo lepiej.

        1. Mam Nokie 800 . Jedna wielka porazka. Wszystko co opisano w artykule. Dodatkowo resetuje sie kilka razy dziennie samoczynnie. Budzik potrafi zadzwonic kilkadziesiat minut po terminie. Zawiesza sie klawaitura i nie mozna odebrac polaczenia. Wooooolny. Ksiazka adresowa czy pisanie sms to jak wspomniano to ugór i droga przez meke. Nacisniecie klawisza i czekanie co wyskoczy po potrafi przeskoczyc kilka liter.
          Swietna konstrukcja aparatu telefonicznego ale to wina KaiOS. Syf a nie system operacyjny. Na Symbianie smigaloby pewnie bez zarzutu.
          Kupilem go ze wzgldedu na obsluge w ciezkich warunkach w rekawiczkach.
          PORAŻKA!

          1. Myślałem o zakupie 800 Tough od dnia jego premiery – do wykorzystania sporadycznego, podczas wspinaczki w górach, w ciężkich warunkach.
            Mój stary Samsung B2710 wyzionął ducha podczas mycia (lekko uchylona klapka baterii, nie zauważyłem), a lekko pancerny smartfon Cubot Quest nie nadaje się do takich zastosowań.
            Smartfona trzymałem zawsze w plecaku, wyłączonego, do użycia w sytuacjach awaryjnych, bo w kieszeni kurtki wyświetlacz zostałby potrzaskany błyskawicznie o skały, a bateria przy włączonym telefonie siadłaby w połowie dnia.
            Przez to zacząłem myśleć o zwyczajnym, ale pancernym telefonie … i niestety, od dnia premiery 800 Tough w zasadzie nie wyszło nic, co byłoby dla niego dobrą konkurencją.
            Wybrałem ten model – poza pancernością – przez GPS (podanie pozycji w razie awaryjnej sytuacji), dual Sim oraz Whatsapp (bardzo się przydaje w miejscach, gdzie zasięg jest urywany, bo od razu widać czy wysłana wiadomość została dostarczona).
            Minusów byłem świadom przed zakupem, ale jak się zastanowić, wszystkie wynikają z użycia KaiOS.
            To też oznacza, że na rynku nie ma żadnej sensownej konkurencji dla tego telefonu – wszystkie CATy, Hammery, itd. z tej samej linii będą dotykać te same wady jeśli chodzi o system. Sprzętowo ta Nokia nawet nie jest straszna.
            Efekt jest taki, że trzeba trzymać kciuki za KaiOS 3.0 i aktualizację 800 Tough do tej wersji – bo nie ma się ku czemu zwrócić, nie ma czego kupić z tej kategorii telefonów. Oby nastąpiła …