Nomu S50 Pro – zbliża się premiera, w przedsprzedaży promocyjne zniżki

Producent smartfonów Nomu nie jest za bardzo znany poza światem fanów pancernych smartfonów, ale z okazji zbliżającej się premiery modelu Nomu S50 Pro robi tyle szumu, że trudno ominąć ten temat. Nomu S50 Pro dostępny będzie w przedsprzedaży 9 grudnia, chociaż można go już zamówić i dostać już teraz w ofercie Snap Up Price, korzystając ze zniżek. Nie są to może okazje życia, ale gdyby ktoś szukał takiego smartfona, to może warto się przyjrzeć tej ofercie.

Nomu S50 Pro w normalnej sprzedaży ma kosztować 249,99 USD, czyli około 947 zł. Kupując jednak ten model w ofercie Snap Up Price, czyli super przedsprzedaży z dodatkowymi obniżkami wydamy na niego 229,99 USD, czyli ok. 871 zł.

Gdyby ktoś jednak chciał kupić dwa egzemplarze od razu, to cena za całość zostanie obniżona o 50 US (ok. 190 zł), a po wyborze trzech sztuk ta suma jest obniżana o 70 USD (ok. 265 zł). Taka oferta może zainteresować osoby, które planują zakup grupowy. Po 9 grudnia cena za jeden egzemplarz wzroście do 239,99 USD i wtedy będzie trwała już normalna przedsprzedaż, a po ostatecznej premierze – wspomniane 249,99 USD.

Dużo zamieszania, oczekiwanie na wielką premierę, a przecież ten telefon jest już dostępny w sprzedaży i można go dostać niemal od ręki. Super promocyjne oferty obowiązują na stronie produkcyjna nomu.hk (dostawa do Europy – do 15 dni), chociaż Nomu S50 Pro można też dostać na niemieckim Amazonie (ale bez wysyłki do Polski).

No dobra, ale co właściwie otrzymamy, wydając te 250 zielonych? Jak już widać po cenie, Nomu S50 Pro to raczej przedstawiciel budżetowych pancerników. Mimo wszystko wart jest uwagi.

Smartfon w efektownej, pomarańczowo-czarnej obudowie zapewnia wytrzymałość na poziomie IP68 i IP69K, przeszedł też testy MIL-STD-810G. Producent obiecuje, że smartfon zniesie zanurzenie do 2 metrów przez godzinę oraz wytrzyma bez szkody nacisk strumienia wody o ciśnieniu100 barów (1450 psi) w temperaturze 80 ℃. Nomu S50 Pro zniesie też upadki z wysokości 1,8 m. Producent zapewnia, że smartfon może pracować w zakresie temperatur od -20℃ do 55℃, wytrzyma nawet skrajne temperatury -40℃ i 70℃, chociaż wtedy nie zapewni normalnej pracy, ale pozostanie w stanie czuwania.

Pancerna obudowa okala ekran IPS o przekątnej 5,72 cala, rozdzielczości HD+ 1440×720 i proporcjach 18:9.

Procesor zastosowany w Nomu S50 Pro to MediaTek Helio P23 (MT6763) – numer jeden w pancernikach z 2018 roku. Co ciekawe jednak, ten sam układ znajdziemy w modelach dwa razy droższych, a w klasie cenowej około 800 zł nie ten SoC nie jest oczywistością. Procesor wspierany jest przez 4 GB pamięci RAM, na dane i aplikacje jest 64 GB (+128 GB na microSD).

Nomu S50 Pro ma aparaty 16 Mpix (główny) i 8 Mpix (przedni), obsługuje LTE 800/850/900/1800/2100/2600 – B20/5/8/3/1/7 i 2300 – B40), Wi-Fi 2,4 GHz, Dual SIM, Bluetooth 4.0, NFC, GPS z GLONASS, wyposażony jest w USB C. O bezpieczeństwo dba czytnik linii papilarnych.

Bateria Nomu S50 Pro ma pojemność 5000 mAh, która zapewni 40 godzin rozmów. Nie zabrakło szybkiego ładowania.

Smartfonem steruje system Android 8.1

W sumie za cenę poniżej 900 zł to całkiem ciekawy sprzęt, który niewiele ustępuje smartfonom droższym o kilkaset złotych, zwłaszcza sprzedawanym na polskim rynku, gdzie ceny z definicji są wyższe niż TAM. Marka Nomu może zbudzać nieufność, ale jest to producent działający od 2007 roku i co więcej, funkcjonuje także jako podwykonawca smartfonów dla innych marek. Jeden z wcześniejszych modeli – Nomu S30 – w Polsce pojawił się po kilku modyfikacjach jako myPhone Hammer AXE Pro…

 

Więcej informacji:

https://www.nomu.hk/nomu-s50-pro/details-0024.html


Facebooktwitterredditlinkedinmail