Zgodnie z zapowiedziami firma Ulefone wraz z nowym rokiem wprowadziła do sprzedaży swój ostatnio zaprezentowany model pancernika – Armor 6. Producent udostępnił też pierwsze wideo z oficjalnym rozpakowaniem tego modelu.
Filmik nie jest zbyt długi, ale pozwala przyjrzeć się detalom obudowy i zawartości zestawu, możemy też ocenić, jak Ulefone Armor 6 leży w dłoni. Nie da się ukryć, że to dość duży kawał sprzętu, ale nie ma się co dziwić – smartfon wyposażony jest w ekran 6,2 cala, do tego dochodzi pancerna obudowa, co daje w sumie wymiary 166 x 83 x 13,3 mm i ciężar 228 g.
Gdyby ktoś jednak zdecydował się na tego olbrzyma, to Ulefone Armor 6 jest już w sprzedaży. Można go kupić w oficjalnym sklepie Ulefone na AliExpress. Bazowa cena według informacji na stronie producenta wynosi 399,99 USD (około 1517 zł), ale po zajrzeniu na AliExpress okazuje się, że do telefonu dołączane są dodatki (stacja do szybkiego ładowania plus ewentualnie kabura do przenoszenie smartfonu na pasku), więc cena wzrasta do 417,99 USD (1586 zł). Oczywiście jak to na AliExpress cena może w każdej chwili się zmienić o kilka lub kilkanaście dolarów w jedną, lub drugą stronę, w zależności od tego, jak producent zmodyfikuje swoją ofertę. Wysyłka jak na razie tylko z Chin.
Tak czy inaczej, trzeba stwierdzić, że smartfon jest dość drogi, jak na model tej marki i zapewne, gdyby pojawił się w oficjalnej polskiej dystrybucji, jego cena skoczyłaby zapewne gdzieś w okolice 1900 zł.
Tej cenie nie ma się jednak co dziwić, bo Ulefone Armor 6 to całkiem nieźle wyposażony pancernik ze średniej półki. Jego obudowa zapewnia zgodność ze standardami IP68, IP69K, przeszła także testy MIL-STD-810G (test niskiego ciśnienia, test wilgotności, test w kwaśnej atmosferze i test promieniowania słonecznego). Armor 6 zniesie zanurzenie przez 2 godziny do 2 metrów, wytrzyma dobę zatopiony na metr w betonie, przygotowany jest też na upadki z wysokości 1,2 m. Ekran osłania szkło Gorilla Glass 5.
Jedną z niebanalnych funkcji Ulefone Armor 6, która być może wpływa na cenę, jest czujnik promieniowania nadfioletowego (UV). Sensor umieszczony jest na tylnej ściance obok aparatów i w połączeniu z odpowiednią aplikacją monitoruje otoczenie i ostrzega o nadmiernym promieniowaniu. Taka funkcja przyda się osobom, które dużo pracują na ostrym słońcu lub też podróżują przez mocno nasłonecznione obszary (ok, wysmarowanej olejkiem pani na plaży też się przyda).
6,2-calowy ekran IPS ma rozdzielczość 1080 x 2246, proporcje 19:9 i gęstość 401 ppi. Sercem smartfonu jest ośmiordzeniowy (do 2 GHz) układ Helio P60 z GPU Mali-G72 (12 nm). Procesor wspierany jest przez 6 GB pamięci RAM, na własne pliki użytkownik otrzymuje 128 GB pamięci wewnętrznej z możliwością rozszerzenia za pomocą karty microSD o pojemności do 256 GB.
Główna para aparatów to połączenie matryc 16 Mpix (interpolacja do 21 Mpix) i 8 Mpix (interpolacja do 13 Mpix) z optyką f/2,0. Przedni aparat ma 13 Mpix i przesłonę f/2,0. Producent przekonuje, że Ulefone Armor 6 jest w pełni przygotowany do robienia zdjęć pod wodą.
Pod tylnymi aparatami umieszczony jest czytnik linii papilarnych, nie zabrakło też rozpoznawania twarzy.
Funkcje komunikacyjne zapewnia LTE z obsługą wszystkich używanych obecnie na świecie pasm, a także Dual SIM, Wi-Fi a/ac/b/g/n 2,4 i 5 GHz i Bluetooth 4.2. USB ma złącze typu C, ale jest to standard zaledwie 2.0. Nie zabrakło NFC. Lokalizację zapewniają odbiorniki GPS, GLONASS i BeiDou.
Odpowiednio długi czas pracy ma zagwarantować akumulator o pojemności 5000 mAh. Producent obiecuje 25 godzin rozmów, 34 godziny słuchania muzyki, 9 godzin odtwarzania wideo. Armora 6 można szybko doładować ładowarką 9 V 2 A lub też skorzystać z bezprzewodowego ładowania Qi 10 W.
Wszystkim zarządza Android 8.1.
Ulefone Armor 6 recenzja:
Ulefone Armor 6 – test i recenzja „króla pancerników” w przekrzywionej koronie
