Spodziewany już od jakiegoś czasu Samsung Galaxy XCover 4s doczekał się oficjalnej premiery – we Włoszech i na razie tylko tam, nie został nawet zaprezentowany na ogólnoświatowej stronie Samsunga. Specyfikacją smartfon nie zachwyca, ale wciąż może liczyć na zainteresowanie.
Samsung Galaxy XCover 4s zapewnia wytrzymałość na pył i wodę zgodnie ze standardem IP68, przeszedł też testy MIL-STD 810G. Stylistycznie smartfon bardzo przypomina poprzednika z 2017 roku – bez „s” w nazwie. W zasadzie to ten sam telefon, ale z kilkoma unowocześnieniami.
Jego ekran TFT LCD ma przekątną 5 cali i rozdzielczość HD.
Moc do pracy zapewnia średniopółkowy układ Exynos 7885, znany z serii Galaxy A – np. modeli Samsung Galaxy A8 (2018) czy Galaxy A8+, powinien więc zapewnić przyzwoitą wydajność i może sprawić się lepiej niż budżetowe MediaTeki montowane zazwyczaj w chińskich pancernikach. Układ ten wykonany jest w technologii 14 nm, składa się tu z dwóch rdzeni Cortex-A73 1,6 GHz i sześciu Cortex-A53 1,6 GHz. W Galaxy XCover 4s taktowanie rdzeni A73 zostało więc znacznie obniżone, bo mogą one pracować nawet z częstotliwością 2,2 GHz.
Za grafikę odpowiada GPU Mali-G71 MP2. Procesor wspierany jest przez 3 GB pamięci RAM, na aplikacje i pliki otrzymujemy 32 GB, co można rozszerzyć za pomocą karty microSD o pojemności do 512 GB.
Dzięki układowi Exynos 7885 Samsung Galaxy XCover 4s powinien też zapewnić LTE kat.12 3CA 600 Mbps (pobieranie) i LTE kat.13 2CA 150 Mbps (wysyłanie), umożliwi też łączność Wi-Fi 802.11ac i Bluetooth 5.0. Za lokalizację odpowiada GPS, GLONASS, BeiDou, Galileo, więc całkiem bogaty zestaw, którego próżno szukać w chińskich modelach.
Dość obiecująco zapowiada się aparat w Galaxy XCover 4s – główny ma rozdzielczość 16 Mpix i jasną optykę f/1,7, czyli niespotykaną dotąd w smartfonach wzmocnionych. Przedni aparat to już raczej lowendowy standard – 5 Mpix i przysłona f/2,2.
Na boku obudowy znajduje się dodatkowy klawisz pozwalający na przypisanie do niego dowolnej aplikacji lub funkcji.
Bateria w Galaxy XCover 4s jest wymienna, co może ucieszyć zwolenników takiego rozwiązania, ale ma pojemność tylko 2800 mAh.
Samsung Galaxy XCover 4s jest smartfonem stosunkowo niedużym – ma wymiary 145,9 x 73,1 x 9,7 mm, jego waga jest jednak nieznana.
Całością zarządza system Android 9.0.
Do sprzedaży Samsung Galaxy XCover 4s trafi w lipcu w cenie 299,99 euro, czyli 1279 zł.
Komu potrzebny taki smartfon?
Samsung Galaxy XCover 4s na pewno zyska zainteresowanie klientów – jego atuty to niewielkie wymiary, prawdopodobnie też waga, przyzwoity procesor, na pewno gwarantujący większa osiągi i kulturę pracy niż MediaTeki znane z pancerników – i nie chodzi mi o wyniki w benchmarkach wydajności, ale głównie o sprawne działanie modułów komunikacyjnych, lokalizacji czy energooszczędność. Wielu potencjalnych nabywców za atut uzna też wymienną baterię. Plusem ma szanse być także aparat fotograficzny.
Z drugiej strony niewielki ekran 5 cali o standardowych proporcjach 16:9 wydaje się mocno przestarzały – szkoda, że Samsung nie zdecydował się na przykład na 5,5 cala w proporcjach 18:9, co by nie zwiększyło szerokości obudowy, a komfort pracy na urządzeniu byłby większy. Niepokoi też te 3 GB RAM – to nie jest mało, ale dla pełnej wygody i pewności przydałoby się 4 GB, które jest już standardem nawet w modelach z niższej półki.
Osobiście uważam też, że bateria 2800 mAh dyskwalifikuje ten model do zastosowań terenowych. Ok, można zaopatrzyć się w dodatkowe baterie i je wymieniać – przećwiczyłem już to w Galaxy S5 Active i niekiedy się sprawdzało – ale w praktyce jest to bardzo uciążliwe – ładowanie każdej baterii z osobna i żonglowanie nimi w trakcie np. zapisu śladu czy dłuższej wędrówki z nawigacją trudno uznać za komfortowe. W praktyce lepiej mieć cięższy telefon z większą baterią i dłużej z niej skorzystać.
No i kwestia ceny – te prawie 1300 zł to zbyt dużo jak za taką konstrukcję. Gdy dobrze poszukać, to za niewiele więcej da się kupić już te lepsze chińskie pancerniki, niektóre też dość lekkie i poręczne.