OsmAnd – najlepsza mapa do pancernika?

Po nam co pancerne smartfony? Dla mnie jedną z ważniejszych funkcji, które skłaniają mnie do używania takiego sprzętu, są mapy. A konkretnie – terenowe nawigacje turystyczne, które sprawdzają się zarówno podczas wędrówki po szklakach w górach, jak i na bezdrożach nadbużańskich łąk, na rowerowych wycieczkach po polach i lasach, a także – na ulicach miast i miasteczek. Używam różnych aplikacji mapowych, ale zawsze najchętniej wracam do OsmAnd.

OsmAnd to jedna z najstarszych aplikacji tego typu na Androida, jedna z pierwszych, jakie pojawiły się dla zielonego robota, dostępna też na iOS. Przez lata program był intensywnie rozwijany, poprawiał się jego interfejs, dochodziły też nowe funkcje. Równolegle zwiększała się jakość map OpenStreetMap, na których bazuje aplikacja. Efekt? Dziś OsmAnd to prawdziwy kombajn mapowo-nawigacyjny, który może pod wieloma względami rywalizować z drogimi pakietami komercyjnymi. Płatna wersja programu – OsmAnd+ – jest dostępna za niewysoką kwotę, ok. 20 zł, i daje niemal nieograniczone możliwości.

 

 

W podstawowym zastosowaniu OsmAnd to po prostu cyfrowa mapa, która sprawdza się zarówno w miastach, jak i w terenie. Będąca podstawą aplikacji, rozwijana od lat przez społeczność internetową OpenStreetMap pod wieloma względami deklasuje produkty firm komercyjnych – w dużych miastach nasycenie detalami jest wręcz perfekcyjne (m.in.: numery budynków, nazwy sklepów i obiektów usługowych, chodniki dla pieszych i alejki w parkach), w terenie też jest nieźle, tym bardziej że program umożliwia wyświetlanie poziomic i cieniowanie terenu oraz szlaków turystycznych, rowerowych i konnych. Za pomocą rozszerzeń program można też dostosować do potrzeb narciarzy i żeglarzy.

 

Dzięki rozbudowanym, darmowym mapom offline aplikacja świetnie sprawdzi się podczas podróży zagranicznych – korzystałem z nich na wyjazdach od Wysp Kanaryjskich po Norwegię, w miastach, ale też w górach lub na morzu. Zazwyczaj mapy świetnie się sprawdzają, chociaż są miejsca, jak na przykład pogranicze Polsko-Białoruskie, gdzie ich dokładność pozostawia nieco do życzenia i czasami brakuje na nich istniejących w rzeczywistości polnych czy leśnych dróg. Nie ma się co jednak dziwić – są to tereny nie do końca zbadane kartograficznie przez twórców OpenStreetMap, ale tu jest też pole do popisu dla użytkownika – mapy można edytować i korygować po dołączeniu do projektu OpenStreetMap. W innych miejscach mapy OSM sprawdzają się doskonale, a w OsmAnd ich funkcjonalność jest potęgowana w trójnasób.

Wektorowe mapy OpenStreetMap są pobierane do pamięci urządzenia. W bezpłatnej wersji limit pobrań map wynosi siedem, ale nawet to wystarczy, by podróżować wygodnie po Polsce i kilku innych krajach. Wykupując pełną wersję, możemy liczyć na nieograniczony dostęp do map całego świata, z poziomicami, informacjami z Wikipedii, głosami w różnych językach, w tym polskim. Dzięki licznym wtyczkom można ponadto pobierać mapy rastrowe (kafelkowe), robić notatki głosowe i nagrywać trasy.

Style map, wtyczki, kafelki

Poza domyślnym stylem mapy OsmAnd można wybrać m.in. tryb topo, idealny w terenie, tryb offroad widok turystyczny, Mapnik, UniRS, a po włączeniu wtyczek – tryb Zima i narciarstwo albo Żeglarstwo. W trybie zimowym zaznaczone są trasy zjazdowe i wyciągi, w żeglarskim – szlaki wodne i boje, można też aktywować warstwę batymetryczną, pokazującą głębokości. Co prawda do komercyjnych map morskich w rodzaju Navionicsa, OsmAnd nawet się nie zbliża i trudno sobie wyobrazić nawigowanie na podstawie tak ograniczonych danych, ale mogą służyć jako dodatkowe wsparcie dla map papierowych.

 

Jednak w turystyce pieszej OsmAnd nie ma sobie równych. Czy to podczas wędrówek po szlakach w górach, czy poza drogami w gęstym lesie nie raz bywało tak, że przełączałem się z innej aplikacji na OsmAnd, bo tamta miała zbyt słabe mapy albo wyświetlała je mało czytelnie.

 

Mapy rastrowe pobierane są na bieżąco w trybie on-line po wyświetleniu określonego rejonu, można je ustawić zarówno jako główną mapę, jak i jedną z warstw z regulowanym stopniem przezroczystości, by wyświetlały się nad mapą bazową. Kafelki są zapisywane w pamięci, chociaż z poziomu aplikacji nie ma możliwości pobrania ich jako kompletnej mapy określonego terenu. Można tego jednak dokonać, posługując się dodatkowymi programami na PC lub pobrać gotowe mapy w formacie OBF i skopiować je do katalogu z mapami OsmAnd

Nawigacja

Nawigować można w trybie samochodu, roweru, pieszego, a także komunikacji miejskiej, z uwzględnieniem nie tylko zróżnicowania dróg, ale także danych o wysokości. Można też wybrać nawigację po zapisanym śladzie albo szlakach turystycznych. Trasa pokazywana jest w trybie 2D „zakręt po zakręcie”, cały czas prezentowany jest też dystans i spodziewana godzina przybycia.

 

Jako typowa nawigacja samochodowa OsmAnd spisuje się słabiej niż komercyjne nawigacje drogowe, ale nie jest to przecież główna funkcja programu. Kierowca otrzymuje podstawowe narzędzia, które pozwalają wytyczyć trasę – np. określić jej typ, wskazać, co ma być omijane (np. drogi płatne), jest też limit wagi i wysokości, a także wyświetlanie ostrzeżeń o fotoradarach. Nie zabrakło wytyczania trasy z punktami pośrednimi i polskich komunikatów głosowych. Jedyne czego może chyba tak prawdę brakować, to trybu 3D. Tryb nawigacji komunikacją miejską nie jest jeszcze tak dobry, jak na mapach Google, ale też się ciekawe rozwija.

Niewygodne wyszukiwanie

Jedną z niewielu wad OsmAnd jest nieco zagmatwane wyszukiwanie. Jeżeli interesujące nas miejsce znajduje się w pobliżu, to nie powinno być problemów. Jednak próba wyszukania gdzieś dalej, wymaga dodatkowych działań. Czyli, będąc powiedzmy w Krakowie, nie znajdę na szybko ulicy Podchorążych w Warszawie, nawet gdy wpiszę frazę „podchorążych warszawa”, za to OsmAnd wskaże mi 100 innych wyników, łącznie z przystankami autobusowymi o tej nazwie we wszystkich miasteczkach Małopolski. Można jeszcze zwiększać promień wyszukiwania albo skorzystać z wyszukiwania on-line, ale to nie przynosi zazwyczaj spodziewanych efektów.

 

Po przesunięciu mapy nad Warszawę już oczywiście żadnych problemów nie ma, ulica jest natychmiast podsuwana w wynikach. Inna opcja to przełączenie się do zakładki „Adres”, gdzie trzeba wskazać najpierw miasto i dopiero wpisać ulicę – wtedy też jest błyskawicznie znajdowana. Gdy natomiast szukamy punktu POI, to trzeba przełączyć się do zakładki Kategorie. Pół biedy, gdy znamy z grubsza adres lub nazwę obiektu, ale w przeciwnym wypadku szukanie czegoś zajmuje więcej czasu.

Brak synchronizacji

Kolejny mankament OsmAnd to brak łatwej synchronizacji danych osobistych między urządzeniami, co byłoby przydatne po zmianie smartfona lub gdy ktoś używa kilku urządzeń na raz. Można importować pliki GPX ze śladami czy ulubione miejsca, ale nie jest to wygodne i aż się prosi o możliwość zalogowania się do konta on-line bezpośrednio z aplikacji i tam przechowywania swoich danych. Jeżeli twórcy OsmAnd nie chcą wprowadzać dla aplikacji systemu osobistych kont użytkowników, to mogliby dodać opcję logowania się do Dysku Google lub Dropboksa i synchronizacji danych z tych chmur.
W aplikacji można co prawda skorzystać z dodatkowo płatnej subskrypcji usługi OSM Live, która pozwala na codzienne aktualizacje map, nie ma to jednak nic wspólnego z synchronizacją danych osobistych.

PODSUMOWANIE

OsmAnd to jedna z najlepszych aplikacji mapowych do turystyki pieszej i rowerowej przeznaczona dla tych użytkowników, którzy chcieliby przede wszystkim korzystać z wektorowych map OSM. Różne style map, dodatkowe wtyczki, poziomice, cieniowanie rzeźby terenu, możliwość dodania warstw rastrowych, do tego zapis śladu i rozbudowane funkcje nawigacyjne – to w połączeniu z wysoką dokładnością offline’owych map OpenStreetMap sprawia, że OsmAnd to wręcz obowiązkowa aplikacja w każdym pancernym smartfonie. Słabością jest tylko brak trybu 3D w nawigacji samochodowej, ograniczony funkcjonalnie tryb morski i trochę zagmatwane wyszukiwanie. Szkoda, że w czasach tak wielkiego znaczenia rozwiązań chmurowych zabrakło możliwości synchronizacji własnych danych z aplikacji. W sumie jednak za darmo lub za 20 zł w wersji OsmAnd+ otrzymujemy o wiele więcej, niż oferują niekiedy znacznie droższe rozwiązania konkurencji.

 


Facebooktwitterredditlinkedinmail

Komentarze do: “OsmAnd – najlepsza mapa do pancernika?

  1. Po latach prób z różnymi programami mapowymi/nawigacyjnymi wszyscy przeszliśmy ma Locus Pro. Przy pracach w terenie (Polska,Litwa. Białoruś, Ukraina) i inwentaryzacji tysięcy schronów Linii Mołotowa to niezbędna aplikacja. Używa optymalizowanych map OSM, jak również innych map offline i online. Można nakładać warstwy z różną przezroczystością. Dla łazików terenowych – bomba. To potężny, całkowicie konfigurowalny program; po paru latach użytkowania wciąż nie dokopałem się do wszystkich opcji… Wspiera warstwy WSM (WMTS też było, ale po napisaniu nowego jądra programu muszą to na powrót dodać). Można współdzielić swoją pozycję – każdego członka grupy widać na mapie. Wysyłanie wiadomości, pozycji, waypointów itp z poziomu programu. Czego tam nie ma…
    Testowałem jako nawigację drogową zamiast dedykowanych programów. Jechałem na Litwę i Ukrainę. Jako jedyny doprowadził mnie „pod drzwi” mieszkania wynajętego w bloku na Ukrainie – uliczkami osiedlowymi, których nie było na żadnych innych mapach.
    Można zainstalować zewnętrzne silniki nawigacyjne (np genialny BRoute).
    W sklepie Locusa są dostępne elektroniczne wersje masy polskich map turystycznych (np Compass).
    Warto zabulić za wersje Pro.

    1. Ja teraz też używam Locusa Pro, zamiennie z ViewRangerem. Locusa zacząłem używać głownie ze względu na aplikację dla Galaxy Watcha – wyobrażałem sobie, że będę z map korzystać na smartwatchu. Niby fajne, ale w sumie średnio ma to sens, więc przestałem z tego korzystać. Ale Locus został. Funkcji jest faktycznie cały ogrom, szkoda tylko, że nie ma synchronizacji śladów (i innych danych), jak ViewRanger – gdy się korzysta z kilku smartfonow na raz, to wtedy to się przydaje.

      1. Mi wystarczyłoby nawet MapsMe (nie potrzebuję super wyszukanych funkcji), ale brakuje mi w niej jednej istotnej opcji … prowadzenie bezpośrednio do celu.
        Jestem w punkcie A, chcę prowadzenia trasy po linii prostej bezpośrednio do punktu B (wprowadzonych współrzędnych) … o dziwo ani MapsMe, ani Maps.cz, nie pozwalają w tej chwili na taki typ nawigowania.
        Jestem w górach, potrzebuję podejść pod konkretną skałę z Topo, wprowadzam współrzędne i … MapsMe wyznacza mi absurdalną trasę po ścieżkach, czasem 10 razy dłuższą niż „na przełaj”, ciągle też zmienia zdanie.
        Używałem jakiś czas Locus Free i tam było to możliwe, myślę nawet o zakupie wersji Pro by pozbyć się irytujących mnie reklam, ale może istnieje coś przyjaźniejszego w użyciu, a dającego tą prostą funkcję?
        Ja jeszcze ogarnę Locusa czy Locusa Pro, ale chciałbym zainstalować ten sam program rodzicielowi (używa czasem smartfona w górach), im bardziej skomplikowany, tym gorzej.
        Kojarzycie może może czy w ViewRangerze lub innej aplikacji tego typu można nawigować w opisany wyżej sposób? Może da się i MapsMe do tego zmusić, ale rzeczy nie odkryłem?

        1. Cała moja ekipa używa w terenie Locusa w wersji płatnej. Obecnie to absolutnie najpotężniejszy program mapowy dostępny na urządzenia mobilne, choć zwodniczo prosty interfejs ukrywa faktyczne, naprawdę gigantyczne możliwości tej aplikacji. Kiedyś używaliśmy Oziego ale Locus wyparł go całkowicie. Możłiwość nałożenia wartstw LIDAR i innych serwisów WMS to dla nas bardzo istotna sprawa.
          Oczywiście prowadzenie po linii prostej do wybranego punktu też jest, jak i sto innych rzeczy.
          Nie wiem, co kolega Iks ma na myśli, mówiąc „nie dajcie się nabrać”. To nie jest program dla wszystkich, bo wielu ludzi nie potrzebuje tylu funkcji w teren. Ale ci, którzy potrzebują, z pewnością docenia potęgę tej aplikacji.

          1. Dzięki za odpowiedź 🙂
            Ostatnio jestem zawalony pracą, ale któregoś dnia porządniej się nim pobawię – wierzę w duże możliwości, sam na pewno tak wielu nie potrzebuję.
            Muszę go rozpracować trochę i pokazać ojcu, bo nieraz przydałby mu się dobry program nawigacyjny, nawet nieskomplikowany, ale pozwalający na prowadzenie w różnych trybach (w tym „na cel”).
            Nawet to MapsMe byłoby do tego dobre, ale tak podstawowej funkcji tam niestety niedawno jeszcze nie było (i pewnie wciąż nie ma) 🙂

            1. Tryb „na cel”, niby prosty, ale jakże przydatny w terenie, gdzie nieraz muszę iść na przełaj po krzaczorach, można różnie konfigurować. Ja mam to tak ustawione, że po kliknięciu paluchem jakiegoś miejsca (punktu w terenie), pojawia się linia od mojej lokalizacji do danego miejsca, przy której jest podana odległość w metrach. Ta wartość zmienia się, gdy się przemieszczam. „Ja” jestem trójkącikiem, którego ostrze skierowane jest w stronę, w którą idę. Tym samym mogę korygować kierunek marszu tak, aby trzymać się linii i podążać do celu. Gdy zbliżam się do celu, aplikacja informuje mnie dźwiękiem i kreśli koło (konfigurowalne). Może informować, gdy jestem bliżej celu lub dalej, jak tam sobie to ustawię. Takich drobnych opcji są tam dosłownie tony.
              No i można sobie ustawić mapę, jak się chce, np. zbitkę optymalizowanego pod Locusa Open Street, dajmy na to z 40% przezroczystości + warstwę WMS topo na 60% przezroczystości. Można używać map turystycznych naszej firmy Compass, dostępnych w sklepie Locusa. Ja, mapując fortyfikacje w terenie, najczęściej używam zbitki Open Street + LIDAR (ISOK) albo topo.
              W ten sposób można „żenić” dowolne mapy. Można używać też różnych silników nawigacyjnych, w tym genialnego BRoute itp. Po prostu bajka.
              Jeśli wykupi się dodatkowe opcje i łazi się w kilka osób, wszyscy mogą widzieć na swoich telefonach lokalizację pozostałych osób. A jeśli ktoś z ekipy został w domu, to może sobie obejrzeć to na PC:)

              1. Dzięki za szczegółowy i rzeczowy opis!
                Mi nawigacja tego typu przydaje się z rzadka do chodzenia po lesie (praktycznie zawsze przez krzaki), a częściej do dotarcia w różnych miejscach do grup skalnych (oznaczonych na topo, mam ich konkretne współrzędne).
                Prowadzenie po ścieżkach w takim Maps.me zupełnie się do tego nie sprawdza, prowadzenie „na cel” jest zdecydowanie najlepsze.
                Byłoby super gdyby program pozwalał na wyznaczenie trasy „po linii prostej” i zwyczajnie nawigowanie po niej (trzymanie się linii i komunikaty głosowe przy zablokowanym ekranie), będę musiał to rozpracować.
                Spodobał mi się opisany przez Ciebie koncept obserwowania na telefonie lokalizacji pozostałych osób – to jakaś opłata miesięczna, dodatkowy pakiet, czy standard w opcji Pro?

                1. Nie pamiętam już czy Live Tracking w wersji podstawowej jest dostępny w wersji Pro – chyba tak, ale ja mam wykupioną wersję premium, co kosztuje raptem 2,50 zł/miesiąc. Jeśli jest kilka osób, to opcję premium może wykupić tylko jedna osoba i po prostu zaprasza pozostałe do „prywatnego pokoju” za pomocą kodu. Owe „prywatne pokoje” są dostępne tylko w wersji premium, bo bez tego lokalizację danej osoby widać na ogólnie dostępnych trackerach i każdy może sobie zobaczyć na własnym PC, gdzie kto łazi. Jednym to nie przeszkadza, innym tak. Tracking ma też wbudowany własny czat, można przesyłać sobie waypointy i co tam kto chce. Wszystko bez wychodzenia z programu.
                  A jeśli chodzi o prowadzenie na cel, to Locus ma wszystko, czego Ci potrzeba. Dodajesz sobie jeszcze mapę turystyczną Compass i hajda w teren.
                  Jedynym minusem, jeśli ktoś nie mówi po angielsku, jest to, że dokładna dokumentacja na stronie Locusa (jak i sama strona) jest w języku Albionu, choć sam program jest też i po polsku.

                2. Dzięki.
                  Kupiłem, chociaż trochę zmartwiła mnie informacja, którą zobaczyłem dopiero po zapłaceniu – aktualna wersja zostaje właściwie zamrożona, nie będzie główną i rozwijaną gałęzią, w miejsce wersji 3.5x pojawi się za moment Locus 4.
                  W gruncie rzeczy będzie to zastopowanie rozwoju aplikacji w aktualnej postaci.
                  Przyznam, że liczyłem na coś troszkę innego – że jednak kupię program na kilka lat i będę cieszył się aktualizacjami, rozwojem, chyba nie można na to liczyć.
                  Może zwrócę program póki nie minęło 48 godzin, potem będę obserwował kierunek rozwoju by zobaczyć co robić.
                  Model subskrypcyjny zupełnie mi nie pasuje.
                  Pozdrawiam!

                3. Myślę, że nie ma się czym martwić. Rozmawiałem kilkakrotnie z autorami programu różnych kwestiach (na ich forum). Nowa wersja szykowana jest od dłuższego czasu. To nie znaczy, że takie czy inne funkcje znikną. One dalej będą.Nowy Locus będzie chodzić na zupełnie innym „silniku”, co wymagało napisania ton kodu on nowa. Podyktowane jest to koniecznością większej kompatybilności np. z takimi rzeczami jak warstwy WMTS. Działały kiedyś w którejś wersji dla betatesterów i ja byłem z tego zadowolony, ale autorzy stwierdzili, że jest to robione trochę pod górę i że należy zrobić większy remont „za kulisami”, żeby na przyszłośc zapewnić szybka możliwość implementowania różnych nowych funkcji. WMTS to tylko przykład, takich rzeczy jest dużo więcej. Ja bym spokojnie kupował. Obecna wersja chodzi idealnie, a jak wejdzie zupełnie nowa, to jak znam autorów, zapewne będzie chodzić niezależnie od obecnej i będzie można używać obu naraz. Tak jest np. z betą, która działa sobie obok „normalnego” Locusa. Tym samym mam tak jakby dwa Locusy na telefonie.To tylko moje założenie, ale tak to działalo do tej pory. Poza tym zawsze można zostać przy starszej wersji i nie instalować nowej. Ja jestem ogromnie zadowolony z Locusa w takiej postaci, w jakiej jest teraz. Teoretycznie nie przeszkadza mi nawet brak WMTS bo wszystkie warstwy z Geoportalu (np. topo, ISOK) są obecnie dostępne jako WMS, a to działa w Locusie bez pudła.

                4. Tak, obie wersje będą działać – stara Pro zyska nazwę Pro Classic.
                  Wersję 4 oczywiście będzie można też zainstalować, ale trzeba będzie za nią płacić abonament miesięczny/roczny.
                  To co mnie troszkę zniechęciło to fakt, że w wersji Classic nie będą dodawać właściwie nowych funkcji, aplikacja pozostanie w obecnej postaci, energię twórcy programu skupią jedynie na wersji 4.
                  Nie są to duże pieniądze, 34 zł da się przeżyć, ale przyznam, że troszkę mniej przyjemnie kupować produkt, który staje się ślepą uliczką.
                  Świat będzie szedł do przodu, wersja 4 Locusa Pro także, ale Pro Classic będzie ciągle taki sam i z czasem coraz bardziej będzie trącić myszką 🙂
                  Ponieważ oddałem produkt w ciągu 2 godzin (wtedy można odzyskać bez problemów całość środków), poczekam chwilę na rozwój wydarzeń i może kupię go ponownie.
                  W tym momencie nawet nie mam go jak testować, jestem zawalony pracą, nie mam nawet kiedy jechać w góry czy do lasu.
                  Pozdr!

                5. Cześć, a mam takie pytanie jaki masz link do servera z mapami LIDAR? Bo teraz widzę się pozmieniało trochę w LocusPro i nie ma tej strony internetowej gdzie było dziesiątki linków, jest jakaś lipna wyszukiwarka w której oczywiście nie ma tych map co szukam. Mam dodane mapy top i mi zaciąga z geoportalu ale to dawno temu zrobiłem. mają one link http://mapy.geoportal.gov.pl/wss/service/pub/guest/Stan_ALS/MapServer/WMSServer?
                  Teraz pytanie, co zmienić żeby się przepiąć na LIDAR? Byłbym wdzięczny za pomoc 🙂

                6. Wchodzisz w MAPY, gdzie masz m.in. zakładkę WMS. Klikasz plusik w kółku, aby dodac ręcznie ścieżkę do serwera WMS (teraz LIDAR jest na WMS, a kiedyś był tylko na WMTS). Tu masz przydatne ścieżki do wklepania:

                  Rastrowa Mapa Topograficzna Polski
                  ———————————————–
                  https://mapy.geoportal.gov.pl/wss/service/img/guest/TOPO/MapServer/WMSServer

                  Numeryczny Model Terenu/Cieniowanie (LIDAR)
                  —————————————————————
                  https://mapy.geoportal.gov.pl/wss/service/PZGIK/NMT/GRID1/WMS/ShadedRelief

                  Ortofotomapa standard
                  —————————————————-
                  https://mapy.geoportal.gov.pl/wss/service/PZGIK/ORTO/WMS/StandardResolution