Kruger&Matz wprowadził właśnie do oferty kolejną, już dziewiątą, odsłonę modelu DRIVE. Producent przekonuje, że urządzenie przypadnie do gustu każdemu, kto na co dzień pracuje w trudnych warunkach.
Nowy Kruger&Matz DRIVE 9 z wyglądu przypomina trochę, a nawet więcej niż trochę, telefon OUKITEL WP8 Pro.
Konstrukcyjnie DRIVE 9 nawiązuje też do innych pancernych telefonów, dostępnych na rynku – ma odbijacze na rogach, wzmocnienia na bocznych krawędziach i profilowanie z tyłu, zapewniające wygodny uchwyt.
Obudowa spełnia normę wytrzymałości IP68. Telefon waży 276 g, a jego wymiary to 175 x 83 x 10 mm – jest więc stosunkowo płaski, jak na modele wzmocnione.
Kruger&Matz DRIVE 9 wyposażony jest w spory ekran IPS o przekątnej 6,5 cala, rozdzielczości HD+ (720 x 1560 px) i proporcjach 19:9.
Jego sercem jest układ MediaTek Helio P22, coraz częściej stosowany ostatnio w pancernych smartfonach, taki sam znajdziemy na przykład u polskiej konkurencji – w telefonie HAMMER Blade 3. Niektóre parametry modelu Kruger&Matz DRIVE 9 również przypominają produkt mPTech – otrzymujemy 4 GB pamięci RAM oraz 64 GB pamięci wewnętrznej. Możliwe jest też zamontowanie karty microSD do 256 GB.
Od konkurenta na pewno różni się aparatami – w DRIVE 9 zastosowano potrójny moduł 16 Mpix + 2 Mpix + 0,3 Mpix, przedni aparat ma 8 Mpix.
Funkcje łączności to w sumie standardowy zestaw: LTE, Dual SIM, Wi-Fi ac, Bluetooth 5.0, jest też NFC, a do tego pozycjonowanie GPS, GLONASS, Galileo i Beidou. Zabrakło za to USB C – jest tylko microUSB. Kruger&Matz DRIVE 9 wyposażony jest też w czytnik linii papilarnych, wyjście jack 3,5 mm i baterię 5000 mAh.
Całością zarządza Android 10. W menu z dodatkami znajdziemy zestaw narzędzi jak z każdego pancernika – pomiar wysokości, poziomica, kątomierz, miernik dźwięku oraz kompas.
Kruger&Matz DRIVE 9 został wyceniony na kwotę 799 zł, co jest relatywnie przystępną ceną, przynajmniej jak na polskiego producenta. Słabością tej marki jest jednak nie zawsze zadowalające wykonanie, pozostaje mieć nadzieję, że tym razem jest lepiej.
Wypisz, wymaluj Oukitel WP8 Pro
Ooo, no racja, coś mi się nie zgadzało, bardziej jest do WP8 Pro podobny niż do Doogee 🙂 Uzupełnię newsa
Panie Mieszko, co miał Pan na myśli pisząc o „niezawsze zadowalającym wykonaniu”? Pytam, bo waham się między K&M a hammerem. Z tego co wiem, to ludzie raczej uskarżali się na hammer energy, że się odklejają boczki. I jeszcze jedno, czy to możliwe, że w tym modelu nie ma gorilla glass skoro w poprzedniku Drive 6s było?
Na poprzednie modele DRIVE było trochę narzekań użytkowników – że słaba jakość wykonania, odklejają się gumy, zawodzą przyciski itd. Sam nie miałem okazji testować, za na na Hammery nie mogę narzekać pod tym względem. Jeżeli jednak ten model bazuje na Oukitelu (bo tak zakładam, skoro jest takie podobieństwo – to nie może być podróbka), to powinie być zdecydowanie lepszy.
Co do szkła w DIRIVE 9, to trudno mi się wypowiadać za producenta, nie ma żadnej informacji na temat ochrony wyświetlacza w tym modelu, zapewne zaważyły względy kosztowe.
Ja po prawie pół roku z Hammerem Energy 2 mogę go śmiało polecić 🙂 szkło się już trochę gdzieniegdzie porysowało – mikrorysy. I to w sumie tyle. Zaliczył już parę upadków na beton (wypadł z kieszeni kurtki kiedy schylałem się do psa) i płytki (nie trafiłem SE na stół, drewniane ręce :P). Jedyne co to po ostatniej aktualizacji – tak, aktualizują hammery :), poprawki ze stycznia 2021, rozmiar aktualizacji ponad 1giga – w moim odczuciu trochę chodzi, jak gówno. Do tej pory te 3giga RAMu dają w nim radę. Nie wskoczył jeszcze niestety na androida 10.
3 raz naprawa:
Nie polecam