Blackview BV4900 – pancernik dla upamiętnienia Gagarina

Zabawne są niektóre marketingowe pomysły chińskich producentów. Firma Blackview, prezentując swój nowy smartfon, nie tylko odwołuje się do wcześniej już eksploatowanych wątków „kapsuły kosmicznej”, ale także tym razem składa hołd Jurijowi Gagarinowi, pierwszemu człowiekowi w kosmosie.

Kształty obudowy Blackview BV4900 inspirowane są wyglądem wnętrza kapsuły kosmicznej, co oznacza wyraźnie wystającą część tyłu telefonu z charakterystycznym przewężeniem.

Jednocześnie jest to element wzmocnienia konstrukcji – Blackview BV4900 przeszedł 10 testów zgodnych z wymogami standardu MIL-STD-810G (wysokie i niskie temperatury, wilgoć, wstrząsy, ciśnienie itd), jest pyło- i wodoszczelny zgodnie z normą IP69, wytrzyma upadki z wysokości 1,5 metra, grubsze jest też szkło ekranu.

Pod względem technicznym Blackview BV4900 przypomina trochę ostatnie Hammery. Smartfon ma ekran 5,7 cala HD+ (720×1440, 18:9), procesor Mediatek Helio A22 MT6761, 3 GB pamięci RAM i 32 GB pamięci wewnętrznej (+128 GB na microSD). Działać to będzie, ale o wysokiej wydajności można zapomnieć.

Funkcje łączności zapewnia LTE, Dual SIM, Wi-Fi ac, Bluetooth, jest także NFC z płatnościami Google Pay, co stanowi dużą zaletę w tym segmencie cenowym. Lokalizację ułatwia poczwórny moduł GPS + GLONASS + BeiDou + Galileo.

Pojedynczy aparat główny ma rozdzielczość 8 Mpix (Sony IMX134), więc jego użyteczność jest minimalna, na pewno nie jest to aparat do robieni fotek podczas górskich wypraw czy dalekich podróży. Z kosmosu raczej też by nie dostarczył dobrych zdjęć. Przedni aparat BV4900 ma z kolei rozdzielczość 5 Mpix, więc także nie robi wrażenia.

Bateria w Blackview BV4900 ma pojemność 5580 mAh. Smartfonem zarządza Android 10.

Kosmiczny pancernik Blackview jest już dostępny w przedsprzedaży na AliExpress, gdzie teraz kosztuje 514,76 zł. Od poniedziałku jego cena ma spaść do 85,79 USD, czyli zaledwie 321 zł, ale w dostawie do Polski będzie trochę droższy.